Dzień dobry, mój 18 letni kot miał ropień na szyi, którego nie zauważyliśmy (kot był smutny, mniej jadł - ale jadł, więc go obserwowaliśmy ale nigdzie w dotyku nie wyczuliśmy ropnia), po pęknięciu byliśmy u weterynarza, kotek dostał Augmentin (podaję 2 razy dziennie). Miał mu się zrobić strupek ale w przypadku zdrapania (strupka) miało być szycie pod narkozą. Strupek się zrobił, ale niestety pomimo zabezpieczania łapek przed drapaniem, jakimś cudem został zdrapany. W dniu dzisiejszym mamy kontrolę i najprawdopodobniej szycie rany pod narkozą. Czy narkoza u takiego kota jest bezpieczna? Gdy dwa lata temu jego brat z miotu miał ropień to weterynarz nie podjął się narkozy, tylko przeciął ropień "na żywca". Boję się, że kotek się nie wybudzi z narkozy.